Tegoroczne Wrocławskie Dni Fantastyki odbyły się w ostatni weekend czerwca i trwały trzy dni, w trakcie których pokazano, jak można bawić się konwencją, spędzić wspólnie czas w pięknym plenerze, a także dzielić się dobrą energią z pozytywnie zakręconymi ludźmi. Dni Fantastyki to największe fandomowe przedsięwzięcie w regionie dolnośląskim. Urokliwy Zamek w Leśnicy, przyległe do niego tereny parku z placem zabaw oraz położone nad stawami zagajniki stanowią doskonałe tło dla letniego festiwalu popkultury fantastycznej. Imprezą pokierowano w tym roku zgodnie z konwencją horroru. Co zatem nas spotkało w trakcie mrocznej 14. edycji tak zwanych DF-ów?

Atrakcje zaplanowano zarówno we wnętrzu zamku, jak i na terenach otwartych. Jedną z nich była świeżo zaaranżowana wystawa „Miecze Europy”, ukazująca historię średniowiecznego rzemiosła wojennego. Ci, którym bierne podziwianie oręża nie wystarczało, mogli wziąć udział w sztuce szermierki pod okiem instruktorów, oczywiście z bezpiecznymi narzędziami. Oprócz zajęć poświęconych tradycyjnej sztuce wojowania mieczem zorganizowano warsztaty oferujące zaznajomienie się z pokrewnymi tematycznie rzemiosłami. Obecne na konwencie grupy artystów zapraszały uczestników do ćwiczeń z żonglerki, podrzucania flagi, grupowych zmagań sportowych bądź zabawy na strzelnicy.

Thomas Jefferson i Andrzej

Tegoroczny plan konwentu zakładał wiele paneli dyskusyjnych skupionych głównie pod hasłem „W świecie mrocznych opowieści”. Plan konwentu wydano w postaci bardzo obszernego, eleganckiego katalogu, który dostali uczestnicy zarejestrowani przed końcem maja, oraz wielokrotnie złożonej kartki z godzinowym rozkładem atrakcji – tę otrzymali wszyscy. „Limitowany” katalog, obok opowieści i grafik zakwalifikowanych do konkursu, zawierał szczegółowy opis każdego panelu oraz listę gości powiązanych z dziedzinami literackimi, w tym uznanego na świecie autora zbiorów opowiadań – Iana R. MacLeoda. Plan uczestnictwa w panelach zakładał wcześniejszą internetową rejestrację uczestników, aby uniknąć natłoku osób w zamkowych salach. Takie rozwiązanie okazało się wygodne i praktyczne. Mogli wejść także ci, którzy zdecydowali się na to w ostatniej chwili, lecz tylko wtedy, gdy zwolniło się miejsce.

dsc04510 torao

Uczestnicy Dni Fantastyki mieli okazję obcować z wieloma aspektami szeroko pojętej kultury oraz rzemiosła zamierzchłych czasów. Można było wziąć udział w prostych warsztatach, takich jak chociażby składanie swojego wypieku na ogniu czy ręczne tworzenie płóciennych ozdób. Albo po prostu przysiąść do posiłku przy ognisku, aby móc rozkoszować się pogawędką z rekonstruktorami jednej z historycznych wiosek. Jedną z najbardziej ekscytujących możliwości interaktywnego uczestnictwa było oddanie wystrzału z zabytkowego muszkietu prochowego. Ponadto można było przyłączyć się do strzelania z replik automatycznych na kulki, wziąć udział w rozgrywce juggera lub znanej z Harry’ego Pottera grze w quidditcha prowadzonej przez Wanderers Wrocław.

The Ring na scenieWokół zamku zostały rozlokowane dwie strefy gastronomiczne a także handlowa, oferująca szeroki wybór fandomowych gadżetów. Przeważały rękodzieła oraz indywidualne interpretacje tworów popkultury w postaci zabawek oraz pamiątek. A to wszystko na zielonym terenie miejskiego parku. Co ciekawe, podczas przechadzania się wokół zamku można było natknąć się na zdalnie sterowanego robota wystawianego przez studentów politechniki wrocławskiej, który umilał czas, spacerując ramię w ramię z innymi uczestnikami, a niekiedy także rozdając cukierki.

 

Główne atrakcje zaprezentowano w amfiteatrze. Odbyły się tam pokazy artystyczne oraz konkurs cosplay. Na scenie zatańczyły grupy takie jak Fantasy Fusion oraz Gwardia Gryfa. Ponadto można było doświadczyć występów żonglerki akrobatycznej, koncertów – na szczególną uwagę zasługuje muzyka słowiańska, pokazów sztuki władania mieczem, tańca irlandzkiego oraz turnieju w grze planszowej „Pandemia”.

Letnia kreacja Star WarsW trakcie sobotniej gali między tanecznymi występami rozdawano nagrody za cosplay oraz we wspomnianych już konkursach Dni Fantastyki: literackim i graficznym. Jedna z najbardziej interesujących – prawdziwy miecz! – powędrowała do Małgorzaty Dianikowskiej, właścicielki stroju Walkirii z uniwersum Marvela. Zasłużenie nagrodę publiczności za najlepszy występ otrzymały muzy z disneyowskiej bajki Herkules, natomiast statuetka Kryształowego Smoka powędrowała do Marty „Martwej” Kramer, która przebrała się za Cirillę z serii o wiedźminie. Oprócz tego nagrodzono Ewę „Noamixi” Kresopolską za przerażający cosplay Samary, a także przyznano szczególne wyróżnienie UniCat, która zaprezentowała strój Alextraszy z World of Warcraft. W konkursach stricte DF-owych zwyciężyli: Justyna Żelazna (ilustracja) oraz Bartosz Kumor (opowiadanie).

Valkiria MarvelPrzemierzając piętra zamku, nie dało się nie natknąć na zorganizowane przez helperów kolejki do sal prelekcyjnych. Ich obecność nie powinna dziwić, jeśli weźmie się pod uwagę różnorodną ofertę ciekawych tematów organizowanych paneli. Od ambitnych rokowań odnośnie nowych projektów literackich aż po wykorzystanie puszki piwa w nauce czy alkoholowe dzieje Polski – trzeba przyznać, że prelegenci wykazali się szczególną kreatywnością. Pośród panelowych gości można było spotkać między innymi Jarosława Boberka, Jacka Komudę bądź twórców G.F. Darwin, z którymi dało się zrobić wspólną fotografię oraz otrzymać autograf.

Przeważającymi tematami paneli dyskusyjnych, na których gościli autorzy związani z dziełami fantasy i science fiction, były założenia gatunkowe, psychologia bohaterów oraz podyktowane konwencją horroru zbrodnie i mroczne występki postaci literackich. W planie znalazły się również dyskusje poświęcone grom RPG, a także sesje dla zgłoszonych wcześniej graczy. Zamkowa piwnica dysponowała olbrzymim zasobem gier planszowych i karcianych, jak i video gamesroomem, oferując możliwość rozgrywki do ostatnich godzin atrakcji.

dsc04506 torao

Bez wątpienia największy urok Dni Fantastyki polegał na warsztatach prowadzonych na otwartej przestrzeni, do których mogli przyłączyć się uczestnicy konwentu i przypadkowi spacerowicze, aby poznać bliżej tak wyjątkowe i pasjonujące zajęcia jak np. szermierka, żonglerka czy składanie origami. Letnia pogoda dopisała zarówno twórcom atrakcji, jak i cosplayerom biorącym udział w sesjach zdjęciowych w okolicach leśnickiego zamku. Ruch wokół niego nie ucichł wraz z ostatnią prelekcją. Nocne życie dla bardziej wytrwałych przenosiło się do stacjonujących pod budynkiem wiosek, m.in. Zakonu Świętego Płomienia, którzy chętnie gościli tych, którzy nie mogli bądź nie chcieli spać. Sleep konwentowy oddalony o 10 minut drogi od zamku również był zorganizowany bezbłędnie, dzięki czemu każdy mógł bezpiecznie spędzić noc.

Sprzedaż wejściówek, organizacja kolejek, udzielanie informacji oraz pomocy – wszystkiemu towarzyszyła sympatyczna atmosfera, nawet jeśli działy się jakieś problemy. Cosplayerzy, fotografowie oraz twórcy plenerowych atrakcji zapewnili przechodniom atmosferę fantazji owianą nutką wesołej grozy. Dzięki takiej mieszance wielu odwiedzających tegoroczne DF-y zapewne będzie mile wspominać weekend spędzony w zamku. Do zobaczenia za rok!