Pyrkon długo nie miał godnej konkurencji, był też imprezą obowiązkową dla każdego fana fantastyki i nie tylko. Niemniej, prawdopodobnie przez ten swoisty monopol, impreza ta traciła na jakości, podejściu do uczestnika i kilku innych aspektach. I wtedy pojawił się Warsaw Comic Con, promujący się hasłem „Pierwszy Comic Con w Polsce”. I jest to prawda, lecz nie był to pierwszy Comic Con, który próbowano zorganizować. W zeszłym roku w Kielcach inna organizacja wpadła na podobny pomysł, który nie doszedł do skutku. Dodatkowo, tydzień po wydarzeniu, o którym traktować będzie ta relacja, miał się odbyć jeszcze inny Comic-Con, tym razem organizowany przez niemiecką firmę i posiadający prawa do marki (różnica to dywiz między członami nazwy). Niemal w ostatniej chwili, bo na nieco ponad trzy tygodnie przed planowanym terminem, impreza została odwołana i ogłoszono, że łączy się z Warsaw Comic Con, co spowodowało niewiarygodną liczbę problemów, od rezerwacji hotelowych w odpowiednim terminie, przez odwołanie zaproszonych gości, na zamieszaniu z akredytacjami kończąc. Ale z tego całego chaosu wyłonił się wreszcie ten jeden, właściwy Comic Con, który odwiedziło 46 896 osób! Jak wyszło? Sprawdźcie!

Sakurakon V - Opole 13-14.05.

W weekend 13 i 14 maja miałem okazję zawitać w Opolu na piątej edycji Sakurakonu. To była moja pierwsza wizyta zarówno w tym mieście, jak i na opolskim konwencie. Trwała ona dwa dni. Serdecznie zapraszam do zapoznania się z moimi wrażeniami.

W ciepły i słoneczny majowy weekend, w dniach 13. i 14. maja, odbyła się już piąta, lecz po raz pierwszy dwudniowa edycja konwentu Sakurakon w Opolu. Ugrupowanie OMA zajmujące się organizowaniem eventów z zakresu mangi oraz anime zaprosiło wszystkich zainteresowanych kulturą japońską do wspólnej zabawy w gmachu Młodzieżowego Domu Kultury, gdzie miały miejsce prelekcje, występy, pokazy cosplay oraz wiele, wiele innych atrakcji tematycznie oscylujących wokół kultury kraju kwitnącej wiśni. 

PYRKON 2017
28-30 kwietnia
Pyrkon. Chyba nikomu nie trzeba tłumaczyć cóż to za impreza, ale dla tych, którzy jeszcze nie wiedzą – jest to największy Festiwal Fantastyki w Polsce. Jak co roku przyciągnął rzesze ludzi do Poznania. Tym razem data wydarzenia przypadła na ostatni weekend kwietnia, tj. 28-30.04. Pogoda nas nie rozpieszczała, bo najcieplej nie było. Nie ostudziło to jednak naszego zapału i bawiliśmy się świetnie. Po więcej szczegółów zapraszam do rozwinięcia.

Ostatnimi czasy sporo imprez z wielu dziedzin, którymi się zajmujemy, tytułuje się „największymi”. Czasem wykorzystywane są subtelności niedomówień, jak na przykład „największy w Polsce turniej gier komputerowych”, gdzie organizacja zasłania się liczbą zgłoszonych graczy, albo „największe w Polsce spotkanie fanów fantastyki” (nie, nie mówimy tu o Pyrkonie). Coraz trudniej zwykłemu uczestnikowi zorientować się w tym wszystkim i wybrać, gdzie właściwie ma pojechać, bo przecież nie każdy może sobie pozwolić na cotygodniowe odwiedziny w wielu miastach w całym kraju. Let’s Play Częstochowa miał być właśnie największym polskim turniejem gier. Według organizacji, przewidywano przybycie 1000 graczy, aż 10 000 odwiedzających wydarzenie oraz 60 000 zł w puli nagród. Niewiarygodne liczby, prawda? Czy udało się zbliżyć do celu?

Mam sentyment do tego kwietniowego dnia – to tam pierwszy raz zdobyłam nagrodę cosplayową, tam poznałam masę ludzi z rodzimego fandomu, tam wreszcie postanowiłam mimo wszystko zostać przy japońskiej kulturze. Niestety...nic co piękne nie trwa wiecznie. 

W ostatni weekend, tj. 24-26 marca 2017 roku, Świdnik stał się na chwilę stolicą świata gier, a to za sprawą odbywającego się tam konwentu Świdkon X: Włącz się w fantastykę! Zorganizowane w świdnickim Miejskim Ośrodku Kultury spotkanie miłośników fantastyki oraz różnego rodzaju zabaw przyciągnęło wiele osób chcących spróbować swoich sił w grach planszowych, bitewnych i komputerowych, a także spędzić czas w miłej atmosferze.

Rodzimy łódzki konwent Ućkon, jako część mojego życia, jest dla mnie istotnym eventem w kalendarzu konwentowym, szczególnie ze względu na to, że jestem w sporej części jego matką. Po trzeciej edycji nie spodziewałam się po nim za wiele, jednak konwencja… zapowiadała się pysznie.

Jakoś tak się złożyło, że w podróży po konwentowej mapie nigdy nie zdarzyło mi się zawitać do Łodzi. Nie to, żeby nie było tam dobrych imprez. Po prostu odstraszała mnie bardzo długa podróż. W tym roku było jednak inaczej. Splot przypadków doprowadził do tego, że zaplanowałem wyjazd na czwartą edycję łódzkiego konwentu mangi i anime Ućkon. Odbył się on w dniach 18–19 marca, a tematyką okazało się być jedzenie. Oczywiście nie mogłem odmówić sobie zrelacjonowania przebiegu imprezy, do czego zresztą przygotowałem się jak najlepiej. W dalszych akapitach odkryję przed Wami sekrety tego wydarzenia, które – według oficjalnych danych – odwiedziło ponad 600 osób.

W tym roku po raz pierwszy miałem przyjemność uczestniczyć w tak ogromnej imprezie, jak Intel Extreme Masters. Za nami kolejny wspaniały weekend, po którym zostały już tylko wspomnienia. Zapraszam do krótkiej powtórki z rozrywki, pisanej okiem osoby, która nie siedzi głęboko w e-sporcie, ale czasem lubi pograć. Powspominajmy i podsumujmy na świeżo to, co działo się od 3 do 5 marca w Katowickim Spodku podczas IEM CS:GO.